Podniesienie limitów przychodu dla firm wybierających ryczałtową formę rozliczenia się z fiskusem oraz uzależnienie składki na ZUS od osiąganego dochodu – to dwie ważne zapowiedzi dla małych i średnich firm, które podły podczas konwencji PiS w Lublinie.
Obecnie limit przychodów przy ryczałcie wynosi 250 tys. euro, a wysokość składki ZUS przedsiębiorcy zależy przede wszystkim od dwóch wartości: przeciętnego wynagrodzenia za prace, oraz minimalnego wynagrodzenia za pracę. To oznacza, że wzrost tych dwóch wartości ma wpływ na wysokość składki płaconej przez przedsiębiorców, niezależnie od zysków i przychodów.
Limit dla „ryczałtowców” zwiększony do 1 mln euro
– Proponujemy skokowe podniesienie ryczałtu dla małych i średnich przedsiębiorstw z 250 tys. do miliona euro, a w przyszłości do dwóch milionów euro – powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki podczas konwencji wyborczej PiS w Lublinie.
Premier dodał, że będzie to oznaczało dla większej liczby firm mniejsze podatki i mniejszą biurokrację i że to „następny dobrze policzony koszt w budżecie”.
„Policzony dla was przedsiębiorcy, około miliarda złotych, by było łatwiej wam prowadzić działalność gospodarczą, żebyście mogli poświęcić się biznesowi. To jest nasza obietnica” – podkreślił.
Przypomnijmy – ryczałt od przychodów ewidencjonowanych to jedna z form opodatkowania podatkiem dochodowym, czyli PIT. Stanowi ona alternatywę dla skali podatkowej, podatku liniowego i karty podatkowej.
Stosowanie tej formy rozliczania się z fiskusem oznacza uproszczoną do minimum dokumentację, niskie stawki podatku zależne od rodzaju prowadzonej działalności ale – co ważne – brak możliwości rozliczania kosztów.
Aby móc stosować ryczałt, limit przychodów w skali roku, jakie obecnie może uzyskać podatnik to 250 tys. euro. Jeśli go przekroczy, przedsiębiorca musi przejść na rozliczanie podatku w sposób ogólny.
Obecnie mamy cztery podstawowe formy opodatkowania działalności gospodarczej firm.
Podstawową i z reguły najczęściej stosowaną jest skala podatkowa (zasady ogólne), stanowiąca formę opodatkowania przychodów z działalności, ale także przychodów uzyskiwanych w ramach stosunku pracy, umów cywilnoprawnych lub świadczeń uzyskiwanych z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (zasiłki, renty czy emerytury).
Kolejną równie często wybieraną formą opodatkowania jest podatek liniowy, stanowiący korzystną alternatywę dla bardziej majętnych przedsiębiorców, z uwagi na stałą stawkę podatku dochodowego.
Przedsiębiorcy ponadto mogą skorzystać ze zryczałtowanych form opodatkowania, do jakich zalicza się kartę podatkową oraz ryczałt od przychodów ewidencjonowanych.
Premier zapowiada też składkę na ZUS uzależnioną od dochodu
– Po wprowadzeniu Małej Działalności Gospodarczej, czyli (ZUS-PAP) od przychodu, idziemy w kierunku liczenia ZUS-u od dochodu i takiego zagwarantowania, żeby było łatwiej tym, którzy mają niższe dochody, którzy się rozkręcają, inwestują – zaznaczył Mateusz Morawiecki.
Premier dodał, że na wielu spotkaniach z przedsiębiorcami, m.in. podczas zakończonego w zeszły czwartek Forum Ekonomicznego w Krynicy, „oni właśnie o to przede wszystkim prosili” i dlatego „te dwie zmiany proponujemy”.
„Dla przedsiębiorców zrobiliśmy (…) wiele kroków, Konstytucja Biznesu, zrobiliśmy zmiany dla firm, obniżkę podatków, Mała Działalność Gospodarcza, działalność bezrejestrowa, obniżkę ZUS-u dla tych, którzy mają przychód do poziomu nie wyższego niż 2,5 krotność pensji minimalnej” – podkreślił Morawiecki.
„Będziemy robić wszystko, żeby mali i średni przedsiębiorcy jak najlepiej mogli sobie poradzić w Polsce, bo ci duzi łatwiej sobie zawsze poradzą” – dodał premier.
Ocenił, że „tylko tak, krok po kroku, można poprawiać los i pracowników i pracodawców”.
PAP, jk