22 czerwca br. nastąpiło upamiętnienie trzech kolejnych osób zamordowanych za pomoc Żydom w czasie okupacji niemieckiej. Uroczystość odbyła się w podkarpackim Brzostku.
Jan Jantoń z Woli Brzosteckiej oraz Apolonia i Stanisław Gacoń z Bukowej zostali zamordowani za pomoc Żydom w czasie niemieckiej okupacji. To już 27. upamiętnienie w ramach programu „Zawołani po imieniu” realizowanego przez Instytut Pileckiego wspólnie z partnerami samorządowymi oraz rodzinami ofiar. Odsłaniane podczas uroczystości kamienie pamięci rozsiane są już na terenie kilku województw, a grono „Zawołanych po imieniu”, liczące obecnie 59 osób, wciąż się powiększa.
Historia Jana Jantonia
Jan Jantoń (ur. 1911) wraz z żoną Bronisławą (ur. 1913) oraz czworgiem dzieci mieszkał w Woli Brzosteckiej, w niewielkim gospodarstwie rolnym. Gdy w połowie 1942 roku Niemcy, w ramach Aktion Reinhardt, rozpoczęli w okolicy eksterminację ludności żydowskiej, do Jantoniów z prośbą o schronienie zwrócili się żydowscy znajomi z rodziny Fischów z Brzostku. Sara Hena i jej dzieci Ruchla, Feiga, Rojza oraz Mojżesz, a także wnuczka Estera, przez około trzy miesiące ukrywali się w domu rolników, a potem, z ich pomocą, w kryjówce w pobliskim lesie. Jantoniowie, prawdopodobnie przy wsparciu kilku innych mieszkańców wsi, dostarczali Fischom pożywienie. Na wskutek donosu 8 grudnia 1942 roku Niemcy z pomocą granatowych policjantów urządzili obławę. Odkrywszy leśną kryjówkę wymordowali ukrywanych, a następnie zastrzelili Jana Jantonia, który nieświadom zagrożenia zmierzał tego dnia do kryjówki z pożywieniem. Wszystkie ofiary zostały pogrzebane na miejscu egzekucji, w zbiorowej mogile, w której spoczywają do dziś.
Historia Apolonii i Stanisława Gaconiów
Apolonia (ur. 1900) i Stanisław (ur. 1902) Gaconiowie mieszkali na pograniczu wsi Bukowa i Januszkowice. Bezdzietne małżeństwo Gaconiów zaopiekowało się dzieckiem, przedstawianym dla niepoznaki jako nieślubna córka siostry Apolonii. Świadomi niemieckich represji wobec Polaków pomagających Żydom, jak tragedia Jana Jantonia z pobliskiej Woli Brzosteckiej, Gaconiowie mimo wszystko nie oddalili dziewczynki. W następstwie donosu, 28 maja 1943 roku Niemcy przeprowadzili rewizję. Mimo brutalnego śledztwa Apolonia i Stanisław wciąż zaprzeczali zarzutom i powoływali się na fałszywą tożsamość dziewczynki.Gestapowcy już mieli wracać, gdy jeden z nich odezwał się do dziecka w jidysz i otrzymał odpowiedź w tym języku. Uzyskawszy niezbity dowód żydowskiego pochodzenia dziecka, Niemcy zabili i podopieczną, i opiekunów. Zwłoki trojga pierwotnie zakopano w miejscu egzekucji, na podwórku Gaconiów. Kilka miesięcy później przeniesiono je na cmentarz. Apolonia została pochowana prawdopodobnie w Bieździedzy (grób nie zachował się do naszych czasów), choć jest też możliwe, że pogrzebano ją wraz z Janem w Brzostku (również tutaj brak zachowanego grobu). Dziewczynka z rodziny Korzenników nadal spoczywa w miejscu tragedii.